wtorek, 10 czerwca 2014

Grubasy są skazane na nieustanną walkę o uznanie (A.Czerwińska)

Wyczekiwałam i w końcu się doczekałam! Książka Agnieszki Czerwińskiej "Śmierć grubej Berty" zasiliła moja biblioteczkę. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Wspomniałam już wcześniej, że miałam okazję poznać P. Agnieszkę osobiście, fantastyczna osoba.
Co do książki, cóż mogę powiedzieć? Przeczytałam ja w niespełna 2,5 godz od deski do deski, co dla mnie jest naprawdę wyczynem ;) Co to oznacza? A tyle, że momentami miałam wrażenie, że ktoś opisuje moje życie, tak wiele wspólnych cech dopatruję się pomiędzy autorką a sobą.


Najbardziej uderzył mnie ten fragment:
"Tyle lat udawałam, że wszystko jest w porządku, że z nadwagą też jest fajnie, choć łamały się pode mną plastikowe krzesła, fotele okazywały się zbyt wąskie, bym mogła w nich usiąść; przymierzalnie w sklepach za małe - podobnie jak ciuchy w rozmiarze XXL."
Przepraszam ale czy ktoś czyta w moich myślach? Nawet nie staram się sobie wyobrazić ile wysiłku musiało kosztować autorkę przelanie swojej historii na kartki papieru. Może to było swego rodzaju oczyszczenie? Definitywne odcięcie się od grubej Berty?
Nie wątpię w to, że książka może stać się dla wielu inspiracją do zmiany własnego życia, takim jabłkiem Newtona. Może będzie też przestrogą dla rodziców, pedagogów, lekarzy, by nie ignorowali problemu osób otyłych. Pewnie gdyby ktoś wyciągnął pomocą dłoń już w czasach szkoły podstawowej, masze życie (bo bardzo utożsamiam się z bohaterką książki) mogło potoczyć się inaczej. Bez wstydu i cierpienia.
Zachęcam wszystkich, zarówno chudych, jak i grubych do zapoznania się z lekturą. Czyta się szybko, tak szybko, jak później wyciąga się wnioski.

A na koniec małe zestawienie: książki po lewej zastąpiłam książkami po prawej i sukcesywnie wprowadzam w życie. Tym razem się uda, bo kto ma tego dokonać, jak nie ja?!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz